Forum  Strona Główna



 

Chora zazdrość, chora nienawiść... Chora miłość.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niunia.
Mistrz pisania;)



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk ;)

PostWysłany: Sob 22:15, 09 Cze 2007    Temat postu: Chora zazdrość, chora nienawiść... Chora miłość.

Hej Smile. mam nadzieję, że wam się spodoba Smile pierwszy raz piszę coś TAKIEGO. Nigdy nie próbowałam w tym stylu pisać opowiadania. Czekam na wasze opinie Smile
------------------------------------------------------
- Kochasz mnie? – Spytał, głęboko patrząc w oczy. Znowu ta sama gierka…
- Oczywiście. Tylko my jesteśmy dla siebie. Nikt nas nie rozumie i nikt nas nie rozdzieli. My jesteśmy naszą miłością – uśmiechnęła się do niego.
- Nigdy mi nie powiedziałaś „kocham cię”. Zawsze to ja mówię, a ty tylko „ja ciebie też”. Lub jak się ciebie pytam, to zawsze unikasz tego słowa – spojrzał na nią z wyrzutem.
Blondynka zmarszczyła zdziwiona czoło. Faktycznie, nigdy nie powiedziała „kocham cię”. Przynajmniej nie w stosunku do tego chłopaka. Nie wiedziała, co powiedzieć.
- Koniec widzenia – powiedziała zimno pielęgniarka, podchodząc do ich stolika. Chłopak wstał i wyszedł, a ona wróciła do pokoju wspólnego, gdzie razem z Becky i Kathriną będą oglądać jakiś film. Ta pierwsza siedziała na fotelu i bujała się, nerwowo gryząc koniec swojego długiego, czarnego warkocza i znowu tępo gapiła w odbiornik. Druga zaś, spojrzała na nią, jak zwykle tak długo, przeciągle i jakby zaglądając w duszę, choć jej spojrzenie nie było przenikliwe ani nie świeciło od intelektu. Kathrina była głupia, po prostu.
- Widziałaś ich? Mój anioł stróż powiedział, że babcia musi mi coś ważnego przekazać, ale nie powie osobiście, tylko przez niepozorną osobę. A dziadek będzie jej towarzyszył.
Blondynka westchnęła. Nie łatwe było życie w psychiatryku. Zresztą, dlaczego ją tu trzymają? Nie ma przewidzeń, nie jest tępa, nie ślini się, potrafi normalnie rozmawiać…
- Nie, nie widziałam ich. Byłam się spotkać z Markusem. Pewnie dopiero, co przyszedł od tej swojej kochanki, a ona teraz będzie robić mu obiad. Zawsze do niej chodził. Mówiłam mu, że ona jest zła, że tylko mnie może kochać, że ja bez niego nawet nie oddycham… Ale nie, on się wymigiwał a to pracą, a to kolegami… A chodził do niej! Jeszcze przedstawił mi ją jako swoją siostrę… Bezczelny! Myślał, że nie wiedziałam, co się dzieje u nich w mieszkaniu? Pff… Doskonale wiedziałam! Doskonale wiem! Ta wywłoka chce mi odebrać faceta! Nie pozwolę jej na to!!! Nie!!! Nie!!! – Blond włosa zaczyna się szamotać i szarpać, a jej oczy nabierają obłędu. Znowu dostaje ataku. Zawsze przez Markusa, zawsze po jego wizycie i przed jego wizytą, a w międzyczasie usycha za nim z tęsknoty.
Pielęgniarki podbiegają do niej i wstrzykują coś do żyły. Po chwili jest już dobrze, a dziewczyna ogląda swój ulubiony serial z koleżankami, tępo kołysząc się tak jak one…
Całe jej życie przetoczy się właśnie tak. Za napaść na siostrę ukochanego dostała wyrok przymusowego leczenia psychiatrycznego, ale nie wiadomo jak długo to potrwa. Przecież jest w zakładzie dopiero trzy miesiące, a poprawy nie widać.
Markus ma już nową dziewczynę, ale nie mówi jej o swojej byłej. Ani o tym, że ją odwiedza. Poniekąd czuje się odpowiedzialny za nią. Przecież byli razem pięć lat. Może gdyby nie jej chorobliwa zazdrość, byliby całe życie? Wzięli ślub, mieli dzieci… Ale ona nie chciała się nim dzielić z nikim. Z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi… A zwłaszcza z jego siostrą, która była też jego najlepszą przyjaciółką. Była, bo ona ją zabiła.
[size=16][/size]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 8:57, 10 Cze 2007    Temat postu:

Nie wzruszyło mnie. Krótko, nawet bardzo. Błędów jako takich się nie dopatrzyłam, być może dlatego, że jest dopiero dziewiąta rano.
Fabuła? Chyba ktoś już pisał takie podobne coś, ale nie jestem pewna... Najprawdopodobniej była to jednoczęściówka z Gustavem.
Pozdrawiam, Lola.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niunia.
Mistrz pisania;)



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk ;)

PostWysłany: Wto 20:40, 12 Cze 2007    Temat postu:

Jak już to opublikowałam, to natrafiłam na coś takiego podobnego. I wiem, że nie wzrusza, bo takiego zamiaru nie miałam... Eh, niestety, ale początki są najtrudniejsze Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 21:18, 12 Cze 2007    Temat postu:

Ja się z tym nie zgodzę...
U mnie było tak, że zawsze byłam czwórkową uczennicą z polskiego. Moje wypracowania były nieskładne logicznie i do stylistyki też można było się przyczepić. Ale gdy zaczęłam czytać różne opowiadania, tworzyć coś w Wordzie (nie koniecznie dokańczałam), starać się pisać jak najlepiej... Rozbudować opisy, chociażby miałabym potem stękać przez całą noc, że bolą mnie palce. I opłaciło się. Babka stwierdziła, że na piątkę na koniec zasługuję jak nikt inny (niestety, jeszcze nie na szóstkę). Ale czuję się bardzo dobrze z tym wynikiem, bo czuję gdzieś w środku, że starałam się - i mi wyszło.
Wolę nie wspominać o tych opowiadaniach, które tworzyłam rok czy dwa lata temu. Osobiście, teraz nie mogę przejść chociażby jednego akapitu.


Kurczę, ale się rozpisałam Zawstydzony


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niunia.
Mistrz pisania;)



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk ;)

PostWysłany: Śro 15:35, 13 Cze 2007    Temat postu:

No widzisz, a ja jakoś zawsze pisałam świetne wypracowania, w podstawówce miałam z polskiego albo piątkę albo szóstkę. Z opowiadaniami moją historię zaczęłam półtora roku temu i teraz uważam się za dobrą pisarkę, choć to opowiadanie akurat nie należy do moich najlepszych. Napisałam je już dawno temu i wreszcie chciałam pokazać je światu. Pisałam wiele takich jednoczęściówek by potem one znalazły swe miejsce w koszu i mojej pamięci... Sama piszę swoje opowiadanie i wkładam w nie sporo serca, dlatego pomimo, że mam BAAAAARDZO niewielu czytelników, to nie potrafię zrezygnować z niego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 16:02, 13 Cze 2007    Temat postu:

Na pewno się do niego poniekąd przywiązałaś.


A co do jednopartówek: Rozumiem, że to jedna z twoich starszych? Nie mam z czym porównać, bo nie mam nowszej, ale... Hm.
A do której klasy chodziłaś, jak to pisałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niunia.
Mistrz pisania;)



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk ;)

PostWysłany: Śro 16:06, 13 Cze 2007    Temat postu:

wtedy byłam jeszcze w pierwszej gimnazjum... to jest chyba jedno z pierwszych opowiadań jakie napisałam. znalazłam je w jakimś starym, zakurzonym folderze... w ogóle się zdziwiłam, że TO jeszcze istnieje.

a ty od jakiego czasu piszesz bloga/opowiadanie/jednoczęściówki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 16:13, 13 Cze 2007    Temat postu:

Właściwie opowiadania piszę tak od czwartej klasy... Jednoparty zaczęłam dopiero niedawno, jakoś na początku szóstej klasy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niunia.
Mistrz pisania;)



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk ;)

PostWysłany: Śro 16:27, 13 Cze 2007    Temat postu:

To już masz niemały staż SmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 18:43, 13 Cze 2007    Temat postu:

No w sumie tak... Ale ciągle się uczę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin