Ćwiczenie: Opisy uczuć, miejsc i innych.

Konaszefka

Tak mi przyszło do głowy, żeby zrobić coś takiego.
Będę podawać hasła, które macie za zadanie napisać. Możecie pisać od razu w okienku na szybkiego.
Czas jest nieokreślony - chyba że pojawi się nowe ćwiczenie.

PeeS. Prosiłabym moda czy admina o, na przykład, przyklejenie tematu.

No to do dzieła!

Zadanie 1.
Opis uczucia miłości, jeśli bohater/ka doznaje go pierwszy raz (mam nadzieję, że rozumiecie Razz

)

EDIT:
Ej no, ja nie gryzę, tylko krytykuję! Dawać no Razz

Agnes

"Bała się podnieść głowę i spojrzeć na niego. Czuła, jak te śliczne, brązowe oczy świdrują ją spojrzeniem, jakby chciały wedrzeć się do jej wnętrza i odkryć każdy zakamarek jej serca. Już sama nie wiedziała, co się z nią dzieje. To uczucie było takie silne. Dlaczego właśnie on, teraz, w tym momencie tak na nią działał? O czym to świadczy? Tego nie wiedziała. Była za to pewna, że jej stosunek do tego chłopaka już nigdy nie będzie taki jak kiedyś..."
____________________________________
Nie wiem, czy dobre^^ Czekam na krytykę.

Cóż... Według mnie za mało oddania uczuć bohaterki. Pytania oczywiście świadczą o niepewności, ale przykro mi, do mnie to nie trafiło. Ale ogólnie ładnie Smile

Konaszefka

Sadness

" Przyjemne ciepło ogarnęło cały organizm zamyślonej nastolatki, a na twarzy mimowolnie pojawiły się ogniste rumieńce. Do serca przedostawała się krew, rozgrzana z nieznanego dotąd uczucia - miłości. Ogarnęło ją to tak nagle, iż nie zdąrzyła się do tego przygotowac. Jak grom z jasnego nieba, przed jej oczyma ukazały się delikatne, błękitne tęczówki. Wpatrywała się w ich posidacza, starając zapamiętac każdy szczegół szczegół jego sylwetki. Obserwowała dłonie, oczy, nos i usta. Gorące i namiętne spojrzenie jeszcze raz przebiegło po oddalającej się postaci. Czy to możliwe, aby miłośc wprowadziła taki zamęt ? Czy możliwe jest to, że pokochała Jego - nieznajomego przechodnia, o zabójczych tęczówkach ?..."

I jak to oceniasz?

Mała Niewiadoma

"Na jego widok mimiowolnie opuściła głowę w dół. Wyrzuty sumienia zjadały ją od środka, a jednocześnie na twarz wstąpił rumieniec. Nie chciała podnosić głowy, bo wiedziała, że będzie musiała spojrzeć w jego smutne, brązowe oczy. Czemu wtedy powiedziała nie? Teraz wszystko stracone. Za późno uświadomiła sobie, że go kocha. Głupia..."

"Czuła jak serce zaczęło jej szybciej bić. Po plecach zaczął jej lecieć zimny pot. Dostała drgawek, ale czuła się szczęśliwa. Uśmiechnęła się do jego zawsze zimnych, niebieskich oczu i ujrzała, że zaczynają się do niej
uśmiechać. Zaczęła ich łączyć cieńka nić porozumienia. Jeszcze nigdy nie doznała takiego uczucia, lecz podświadomie wiedziała, że to miłość..."

I jak?

Princess Ame

"Jej ciało przeszła fala gorącego uczucia. Czuła się lekka jak piórko i szczęśliwa. Nie wiedziała dlaczego. Wyjaśniały to słowa, które wisiały w powietrzu. Na jej twarz wstąpił rumieniec, zaraz po tym, jak bezmyślnie powiedziała kilka liter najważniejszych w życiu. Spojrzała zaczarowanymi oczami na te zielone teńczówki świdrujące ją dokładnie. Poczuła jak jej serce obmywa fala rozkoszy. Nieznane dotąd uczucie przepełniało ją całą. Nogi zrobiły się miękkie, jak wata, a ręce odmawiały posłuszeństwa. Możliwe jest, aby uczucie ogarnęło ją, aż do takiego stopnia. Gorąco, bezwładnośc w całym ciele... Czy to, aby nie miłośc? Nie znane uczucie, które przepełniło czarę."

Wiem, wiem. Za mało uczuc bohaterki.

Rebel

Odważyłam się! Wink

"Spojrzała na niego jeszcze raz. I jeszcze bardziej się lękała uczucia, które zalewało całe jej ciało od głowy, aż po stopy. Czuła, jak przechodzą ją zimne dreszcze, zawracające na wysokości bioder. Wszystko w niej wirowało. Oczyma wyobraźni przewijała każdy moment z jej życia i, musiała to przyznać, choć niechętnie - ten był najwspanialszy. Teraz, kiedy całe jej ciało falowało niczym fale morskie, teraz, kiedy przepełniona była ekstazą połączoną z paniką, zatopiła się w jego spojrzeniu. Wrażenie, jakby przeszywał ją swoimi stalowymi, zimnymi tęczówkami sprawiało, że była w stanie upaść przed nim na kolana i zacząć szlochać, płakać, byleby puścił ją w spokoju. Przecież wiedziała, że nie będzie mogła się odgodnić od myśli o nim. Z jednej strony panował nad nią ogromny niesmak, z drugiej strony... pragnęła go! Chciała zatopić ręce w jego ciemnych włosach, złączyć swoje usta, z jego ustami i czuć, jak przez jej brzuch przelatuje stado kolorowych motylków. I słyszeć muzykę, muzykę duszy pulsującą gdzieś na wysokości skroni. Biła się z własnymi uczuciami odnosząc cały czas wrażenie, że zapada się w ciemną przestrzeń, gdzie straci poczucie siebie i... straci właściciela szarych, głębokich oczu. Błyszczących zimnem..."

Za mało uczuć bohaterki, czyż nie? Razz