Forum  Strona Główna



 

Dwa zimne głosy, połączy jeden ciepły ton, bijący z ich serc

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze jednoczęściówki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wolna91
Gość






PostWysłany: Śro 21:43, 17 Sty 2007    Temat postu: Dwa zimne głosy, połączy jeden ciepły ton, bijący z ich serc

Ciemna, głucha noc. Wszędzie, wokół niej panowała cisza, co raz przerywana stukotem deszczu, odbijającego się od parapetów i okien. Przysadziście jasne gwiazdy, nie dawały jej poczucia bezpieczeństwa. Ani tym bardziej spełnienia. Jej umysł opanowała zwykła pustka. Była zmęczona kolejnymi walkami o nowy, lepszy dzień. Poddała się – złamała swoją obietnicę. A przysięgała! Na duszę, na ciało, na umysł i… na swoją miłość, teraz tak bardzo bolesną.
Z każdym dniem rana w psychice, a przede wszystkim w sercu powiększała się z centymetra na centymetr. Boleści w okolicach klatki piersiowej, wyciskały z oczu gorzkie, przepełnione tęsknotą łzy. Niespełnione uczucie, jakim darzyła pewnego chłopaka z całkiem innego świata…
Każdego ranka budziła się ze świadomością, że ta doba będzie albo jeszcze gorsza od poprzedniej, albo zgubna.
Myślami błądziła po nieziemskich krainach, z pięknymi, pachnącymi kwiatami, wspaniałymi, czystymi wodami, zapachem lilii unoszącym się w powietrzu i motylami, rozwijającymi skrzydła bezpośrednio nad głową. Wszystko było jak ze snu, wspaniałej, nie kończącej się bajki…
Niespełnione marzenia zamykały okrąg jej pragnień. Świat wybudował jej wielki mur, jakby nie chcąc dopuścić do jej szczęścia. Zburzył wszelkie mosty, kładki i oderwał skrzydła. Zniszczył.
Wyodrębnił jej życie, od życia pozostałych ludzi. Zamknął w szklanej pułapce, by ten jeden procent, ze stu nie ujrzał światła dziennego. Była jak zaadresowana koperta, zamknięta, skazana na los innych, którzy o niej zapomnieli. Rzucili gdzieś w kąt, zaniedbali. Zostawili.
Została sama – ze swoim małym światem, z marzeniami, z troskami i smutkami. Ze łzami, powoli rzeźbiącymi bruzdy na jej twarzy. Zatrzaśnięto ją w pomieszczeniu bez wyjścia, okien i klamek. Bez dostępu do jakiegokolwiek światła. Los z góry skazał ją na egzystencję, w której nie ma nawet chwili uśmiechu…

On zaś, wpatrując się w okno, myślał o sobie. Jako, że był prawdziwym przedstawicielem egoistów, brał pod uwagę tylko własne ambicje, cele i marzenia. Inne wyrzucał do śmietnika.
Był jak ona – zamknięty w swoim świecie, przepełnionym błyskiem fleszy, irytujących szeptów, sterty pytań, wścibskich reporterów i nie zawsze szczerego uśmiechu.
Zmęczył się tym całym udawaniem. Brak życia prywatnego doprowadził go do wycieńczenia. Na każdym kroku musiał udawać, że wszystko jest jak najlepiej, że jego blada twarz jest spowodowana tylko reflektorami, sztucznym światłem. Zaś on sam zapomniał, o tym prawdziwym świetle…
Obiecywał sobie, że sława go nie zmieni, że dalej będzie tym samym Billem Kaulitzem, co zawsze. Uśmiechniętym, szczerym, wrażliwym, czasem cynicznym i egoistycznym chłopakiem. Chciał zostać sobą.
Jego wyobrażenie o sławie, powoli legło w gruzach… Życie zrównało się z ziemią. Podstępni, ciekawscy reporterzy, rozwrzeszczane i zdesperowane fanatyczki wyniszczyli go od środka…
Znużony, usiadł na parapecie okna. Oparł głowę o ścianę i przymrużył oczy… Uwielbiał to robić. Ten stan błogiego wyciszenia, uspokajał go. Cisza była lekarstwem na wszystkie dolegliwości – włącznie z bólem głowy, który towarzyszył mu coraz częściej. Anemia?
„Nie, nie jestem chory! – powtarzał na wywiadach – Jestem zmęczony obecną trasą koncertową, a blady, od światła w studiu. Nie ma się o co martwić. Wszystko ze mną w porządku!” – twierdził uparcie.
Czy aby na pewno? Nie. Czuł się coraz gorzej, i to nie z powodu lamp, czy trasy koncertowej. Czuł, że nie tak chciał żyć, że nie tą drogą chciał pójść. Przedłożył wszystko za marzenia, wyrzekł się normalnego, spokojnego życia, która dla niego była teraz perłą w muszli…
Został sam, na lodzie. Brat powoli nie przyznawał się do niego, ze względu na wygląd, jaki kreowały mu media.
A przecież „Ta dwójka jest nierozłączna! – mówili zadowoleni reporterzy – Jeden czuje to, co drugi. Gdy wstają, wiedzą jakie mają humory! Bezbłędne!”.
Nierozłączna? Phi! – pomyślał i otworzył oczy. Był wściekły – na siebie, na brata, a przede wszystkim na menagera, ponieważ nie pozwolił mu „odkręcić tego całego majonezu z jego wyglądem”. Już dawno pragnął wrócić do mangowej fryzury, zupełnie czarnych jak u kruka włosów i dużych, roześmianych, czekoladowych oczu.
„Fanki cię kochają za wygląd! – wołał David, gdy ten go przekonywał, że dłużej nie chce się kryć. – Chyba chcesz kasę, co? Po co związałeś się z tą branżą? Dla kasy, dla kasy!” – zawołał podwójnie, po czym wyszedł, trzaskając drzwiami.
Właśnie, że dla muzyki i dla marzeń! – odpowiedział sobie w myślach chłopak.
Po tym zdarzeniu gorączkowo myślał nad sensem „całej tej kariery”.
Co mu przyniosła? Stertę problemów, terminów, wywiadów, choroby, zmęczenie i… zabranie wolności, co dla niego było równoznaczne z podcięciem skrzydeł. Pragnął się wzbić i już nigdy nie wrócić, a oni obniżyli mu lot, do takiego stopnia, że twarzą jeździł po betonowej ulicy.
Upadł. Bardzo nisko. Zbyt nisko.

Deszcz przybierał na sile. Krople wody wręcz nagminnie odbijały się od okien. Dwa zdesperowane umysły, dwie podświadomości, przez sekundę złączyły się w jedną całość, konspiracyjnym, jednakim szeptem;
-
Cytat:

Cytat:
Uratuj mnie…
- i zamknęli oczy.
Na zawsze?
Powrót do góry
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:04, 19 Lut 2007    Temat postu:

Ojojoj, podobało mi się. Czuć tutaj bliźniaków K., ale co tam. Podobało mi się, cholernie. Te uczucia... Ach, chyba się rozpłynęłam jak czekolada z orzechami na słońcu.
Lola(bez parasola)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anja
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem ;D

PostWysłany: Sob 18:54, 16 Cze 2007    Temat postu:

Czy czegoś podobnego {lub takiego samego} nie czytałam na Jednocześciówkach o Th?!

Nie wiem.
Ale wtedy napisałam, że mi się podobało. Teraz się powtórzę.

5.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze jednoczęściówki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin