Być KIMŚ dla KOGOŚ...

sandrussia_xD_

Siedziała sama. Jak zwykle, nikt z nią nie rozmawiał, nikt nie uśmiechnął czy pomachał, nikt się nie przysiadł i nikt na nią nie patrzył. Była nikim, tak teraz to wie. Zawsze zostały przecież marzenia, prawda? Tylko po co marzyć, że będzie się KIMŚ dla KOGOŚ, skoro ten ktoś, nie chce by było się kimś?
Spojrzała przed siebie, twarz opierając na dłoniach. Rozejrzała się dookoła, poczym wstała i wyszła. Miała dość tego, że to nigdy ona. Że nie miała nikogo, a ludzi znała niewielu - i tylko z nazwiska... Przez te trzy lata liceum nie poznała nikogo, z nikim się nie przywitała, a tym bardziej zaprzyjaźniła. A to wszystko te cholerne plotki.
Grzywka delikatnie opadała na czoło, przysłaniając brwi. Odgarnęła ją ruchem ręki i wreszcie mogła widzieć coś więcej niż tylko swoje czarne włosy.
Doszła do przystanku, i spokojnie czekała na autobus. Jeszcze widać było dach szkoły. Kiedy spojrzała na zegarek, obliczyła że teraz pewnie zapisywała by temat w zeszycie, a matematyczka poprosiłaby tą blondynkę z rogu o rozwiązanie pierwszego zadania. Szatyn z tyłu, zdaje się Mariusz, przerywałby lekcje jakimś komentarzem i jak zwykle został odesłany do dyrekcji.
Wreszcie nadjechał, czerwono-biały pojazd, którym przez kilka najbliższych minut miała zamiar się poruszać po mieście. Usiadła przy oknie i oglądała świat zza szyby. Widziała park, w którym pierwszy raz spadła z chuśtawki i podstawówkę, do której chodziła i przystanek, na którym pierwszy raz pocałowała chłopaka. To miasto miało tyle wspomnień, tyle znało tajemnic ludzi go zamieszkałych... To w końcu była Gdynia.
Wysiadając wpadła na młodego chłopaka, który nie zwracając na nią uwagi wepchnął się do środka.
- Mówi się przepraszam! - syknęła. Chłopak się odwrócił zdziwiony, a po chwili zdziwił się tym bardziej widząc z kim rozmawia. To ta ze szkoły... Ten odludek, który z nikim się nie zadaje. Co ona tutaj robi? Przecież to niemożliwe, żeby mieszkała na tym osiedlu.
- Sorry. A co ty tu robisz? - spytał zdziwiony swoją śmiałością. Tyle plotek krążyło na jej temat, że aż nie chciało się wierzyć, że to wszystko o niej. Ale tak naprawdę nikt jej nie zna, pomyślał.
- Mieszkam - powiedziała i odwróciła się na pięcie. Ruszyła przed siebie, a on oglądał ją zza szyby autobusu.
Doszła do domu i wsadziła klucz do zamka. Dzień, jak co dzień - pomyślała. Jak co piątek uciekła z matematyki i spotkała tamtego chłopaka. Może to wyda się dziwne, ale nigdy jej nie pamiętał, choć dobrze wiedziała, że odprowadza ją wzrokiem. Nacisnęła za klamkę, a z kuchni dało się wyczuć charakterystyczny zapach zupy ogórkowej. Po chwili z pokoju podbiegła do niej mała dziewczynka i mocno się przytuliła.
- Mamusiu, jak dobrze że jesteś. Kocham cię - ucałowała dziewczynę w policzek. Brunetka wzięła dziecko na ręce, a po chwili podszedł do niej wysoki blondyn i złożył pocałunek na jej ustach.
- Wreszcie jesteś. Chodź, twoja mama przygotowała wspaniałą zupę - wziął jej plecak. - Poza tym... Dzisiaj rocznica naszej cudownej "wpadki" - czule spojrzał na małą blondyneczkę. - Trzeba to jakoś uczcić...
Uśmiechnęła się do niego i weszła do kuchni. Teraz była pewna, że jednak jest KIMŚ dla kogoś... Dla nich...

Lola

Podobało mi się. Chyba pierwsze opowiadanie na tym forum. Ja też chciałabym być KIMŚ dla KOGOŚ. Cóż, nie wszystko się w życiu ma.
Lola(bez parasola)

Felisha · Wysłany: Wto 14:58, 06 Mar 2007 Temat postu:

Powiem krótko: fajne:)

extremalna. · Wysłany: Wto 19:09, 06 Mar 2007 Temat postu:

Śliczne

Moze i sie nie wzruszyłam, ani nic, ale to takie prawdziwe.
(Było kilka blędów, które Ci wybaczam)

Anja

Piekne.
Błedy były, ale nie ma sesnu ich wypominać.
Chyba jedyna jednocześciówka na tym forum, która mi sie podoba.
Naprawdę śliczna.

Niunia.

Anja, nie gadaj że ci się to podoba, bo nie uwierzę xD

to pisałam ze swojego starego konta do którego zapomniałam hasła xD

Anja

Nie, naprawdę.
Śliczne.

Wzruszyłam się.

Niunia.

W takich chwilach to normalnie mam doła, że kiedyś szło mi tak świetnie, a teraz to wena mnie opuściła... chyba lepiej piszę w zimę niż kiedy słoneczko świeci (choć akurat dziś mamy w Gdańsku chmury i przelotne deszcze)

Anja

Oj, nie martw się. Wena powróci Smile

Też jestem z Gdańska Smile

Niunia.

tak? fajnie Very Happy

a z jakiej dzielnicy? wiesz co może się przerzucimy na jeden temat? bo tak dziwnie się pisze na dwóch...

Anja

Jescze do niedawna Morena, a teraz koło Matarni w tych domkach jednorodzinnych. Smile

okej, a który wolisz?

Niunia.

hmm mnie to obojętnie ;>
fajnie mi się z tobą gada,
to przecież może być wszędzie

Anja

tak to możemy, zostać tutaj Smile

mnie z Tobą też.
a Ty gdzie mieszkasz?

{o w poł do 21 muszę zejsć z kompa, wiec jak nagle znikne to znaczy, ze musiałam iśc}

Niunia.

no ja jestem z Przeróbki... i pewnie będę tam tak długo, aż się nie wyprowadzę do swojego własnego mieszkania lub przeniosę do ojca jak mama wyjedzie do Niemiec do pracy Wink

))

(ok, będę pamiętać ;>)

Anja

aa okej

a własnie, umiesz może robić nagłówki/

Niunia.

niestety nie. jak potrzebowałam nagłówka to błagałam jedną koleżankę, ale teraz straciłam z nią kontakt, kiedy się wyprowadziła gdzieś tam hen daleko...

Anja

aaa szkoda. Smile

czytałam Twoj ostatni wpis na forum Kim chcemy być w przyszłości czy jakoś tak

Masz podobne zainteresowania do moich Smile

Niunia.

naprawdę? to super Very Happy

a co dokładnie jest najbardziej podobne?
mechanik samochodowy, ekonomia, psychologia, pisarstwo, polonistyka, taniec czy dziennikarstwo?

pe.es. ja muszę już spadać. przeczytam twoją odpowiedź i lecę Wink

także się już żegnam. pa :*:* buźka

Anja

wszystko oprócz mechaniki samochodowej.

wole sprawy murarskie x D

okej ja też już lece papa;*

Rebel

Świetne!
Bo mnie zaskoczyło Wink

5-
Bo były małe błędy. Smile

Ravika

"Tylko po co marzyć, że będzie się KIMŚ dla KOGOŚ, skoro ten ktoś, nie chce by było się kimś? " - opis opisujący opis opisywanego opisu... Zdanie chaotyczne i mało sensowne.
"(...)zapisywała by(...)" - zapisywałaby.
Pomijając te dwa błędy, opowiadanie przyjemnie się czyta. Ot tak, mała odskocznia od "ciężkich" opowiadań.