Forum  Strona Główna



 

Miłość to...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze jednoczęściówki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:40, 21 Lut 2009    Temat postu: Miłość to...

Napisałam to dzień po moich urodzinach. Było to pierwsze opowiadanie od bardzo długiego okresu czasu, które zdołałam napisać od początku do końca.
Nie jest idealne.
Nie jest nawet dobre.
Ale czuję, że to powinno w końcu ujrzeć światło dzienne. Czeka na to od przeszło niecałych czterech miesięcy.


Chcę zadedykować to ludziom, którzy podnieśli to forum z upadku.



“Miłość to...”




PIĄTEK, GODZINA DWUDZIESTA


Maszeruje pustymi uliczkami chłodnego miasta. Zimno mi. Bluza z kapturem i szalik to jednak nie wszystko – myślę, wyciągając szare rękawiczki z kieszeni kurtki. Sama nie wiem, co mam czuć. Wstyd, zażenowanie, czy może radość? Przecież poniekąd o tym marzyłam. Marzyłam o tym, aby ktoś powiedział mi “kocham cię”. Aby scałowywał łzy z policzków. Aby przytulił, doradził. Pocieszył. Sama sobie zaszkodziłam. Problem w tym, że teraz to nie tylko sobie. Jego też.
Sama nie umiem poradzić sobie z własnymi problemami, a spadają na mnie kolejne. Oczekują ode mnie cudów, a sami nie umieją ich stwarzać.
Czuje się wypalona. Chłodne krople spadające po moim policzku wcale nie dają ukojenia, wręcz przeciwnie; rozpalają go jeszcze bardziej, pieką i szczypią, chcąc się uprosić o zainteresowanie. Nie dam im satysfakcji... Nie ma mowy.
Usiądę na ławeczce. Co z tego, że jest odrapana, brudna i zmoczona? To dokładnie tak jak ja, mój nowy wierny kompan nocy. Od teraz zawsze będę przychodziła na ławeczkę. Stąd widać panoramę miasta: świecące się lampy w oknach budynków, setki samochodów, tysiące twarzy. Nigdzie tej jednej.
Czuję wiatr we włosach. Nieprzyjemny, co raz bardziej mi zimno. Nie mam się już czym okryć. Wiem, że skończy się to zapaleniem płuc; wiem, że po winnam wrócić do domu. Nie chcę.
Chcę znaleźć odskocznię od rzeczywistego świata; trampolinę, która przeniesie mnie do tego bardziej sielankowego życia, bez krzywd i cierpień. Bez tych trudnych wyborów. Chciałabym znów poczuć się beztrosko. Poczuć ciepłe promienie na twarzy, uśmiechnąć się delikatnie, a potem być porwaną na ręce przez własnego ojca. Szkoda tylko, że to wyłącznie moja wyobraźnia. Że nigdy nie mogłam zaznać tego uczucia. Że nigdy nie powiedziałam “tato”. Zawsze tylko “mama”, “mama”. Nie chcę jej. Chcę jego. Chcę też miłości. Tak bardzo mi brakuje miłości.
Słyszę odgłosy pobrzękiwania gitary. Evanescence, o ile się nie mylę. Moja ulubiona piosenka. Październik.
Ruszam za głosem, do świateł i kolorowej krainy... Do łąk i pól usłanych różnobarwnymi kwiatami, do lazurowego nieba i szczęśliwej rodziny. Wracam z wędrówki.

Jaka jest największa przygoda twojego życia?
Bycie... bycie usłane różami.


Jest dwudziesta druga. W oknach nie pali się żadna lampka, na ulicy nie ma ani jednego samochodu, nigdzie nie można dostrzec żywej duszy. Tylko jedna, ona sama w całym mieście. W deszczową wigilię.

SOBOTA, GODZINA DRUGA W NOCY


Kolejny dzień świąt minął.
A ona jedzie dwudziestą trzecią godzinę tym samym pociągiem. Zdążyła objechać tam i z powrotem pięć razy. Jej pociągiem donikąd.
Za szybą widziała kolejne poruszające się drzewa, domy, kable. Widziała co raz to nowe pola, ślady, bałwanki ulepione z odrobiny śniegu. Znów chciała być małym dzieckiem. Chciała by być małą dziewczynką, która robiłaby aniołka na białym puchu. Chciała być kimś dla kogoś. Dlaczego tak nie mogło być?
W przedziale zgasła ostatnia lampa.

NIEDZIELA, GODZINA CZTERNASTA PIĘTNAŚCIE


Już piątą godzinę siedzę na dworcu. Pani ze sklepu dziwnie mi się przygląda, policjant już trzy razy pytał się mnie o mój dowód osobisty. Przecież go nie mam. Jestem po prostu małym dzieckiem, które chce pójść na lody. Czy to tak trudno zrozumieć...? Dlaczego ludzie nie mogą zrozumieć, że wygląd nigdy nie równa się prawdzie. Co takiego sprawia, że uroda ma pierwszeństwo...?
Napiszę list do Boga, może on mi pomoże:

Drogi Boże!
Nie napisze ani słowa więcej. Potrzebuję pomocy. Pomocy. Pomocy. Pomocy...

NIEDZIELA, GODZINA SZESNASTA DWA


Nie widzę w lustrze siebie. Widzę tylko swoją karykaturę. Ciemne oczy podkreślone cieniami, czarne włosy w nie ładzie, roztrzepane, lokowane; chuda, wręcz anemiczna sylwetka. Czy to ja...?
Czy to moje ciało?
Czy moja dusza?
Czy ja... to ja?

NIEDZIELA, GODZINA DWUDZIESTA TRZECIA CZTERDZIEŚCI OSIEM


- Zapukać?

PONIEDZIAŁEK, GODZINA PIĄTA DWADZIEŚCIA SZEŚĆ


- Zapukać.

PONIEDZIAŁEK, GODZINA SIÓDMA OSIEMNAŚCIE


- Kochasz mnie? To nie pozwól mi odejść.

PONIEDZIAŁEK, GODZINA SIÓDMA TRZYDZIEŚCI


- Kocham. Nie opuszczę.

PONIEDZIAŁEK, GODZINA DWUDZIESTA PIERWSZA


- Kocha, nie kocha, kocha, nie kocha... - Mówiłam to swoim dziecięcym głosikiem, urywając kolejne płatki kwiatu.
Światło padło mi na twarz, delikatnie łaskotając moje powieki. Lekki wiatr tańczył mi we włosach, a całe ciało bujało się w rytm huśtawki.
Obok mnie siedział on.
Uśmiechnął się uroczo; dołeczki pogłębiły się.
Dzieci. Ja i on.
Czyżby to to...?

PIĄTEK, GODZINA DWUDZIESTA


“...Maszeruje pustymi uliczkami chłodnego miasta. Zimno mi. Bluza z kapturem i szalik to jednak nie wszystko – myślę, wyciągając szare rękawiczki z kieszeni kurtki. Sama nie wiem, co mam czuć. Wstyd, zażenowanie, czy może radość?...”
Deszczowy Sylwester.


Co to miłość?
Miłość to największa z ludzkich głupot.
Co to miłość?
Miłość to nieskończona wędrówka.
Co to miłość?
Miłość to...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Markus
Mistrz pisania;)



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 15:50, 21 Lut 2009    Temat postu:

Twój. Styl. Jest. Fantastyczny. Czyta się to płynnie, szybko, wręcz się to pochłania.
W sposób dziwny i niepojęty budujesz aurę grozy, jakiegoś wszechogarniającego napięcia, od którego uciec się nie da.
Lecz ciągle zadaję sobie pytanie, co brzęczy jak natrętna pszczoła: O czym to jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 16:04, 21 Lut 2009    Temat postu:

metafora.
zwykle nie piszę takich opowiadań, gdzie nie wiadomo o co chodzi; tutaj chciałam ukazać taki motyw wędrówki, do której zmusiła ją miłość. chciałam trochę pokazać tą 'miłość' od innej strony; tej bardziej samotnej, nieszczęśliwej, nostalgicznej. chciałam pokazać, że nie każda miłośc jest szczęśliwa, albo nie każda jest do końca szczęśliwa.

edit:
a jeżeli chodzi o styl... nie pamiętam już kto, ale ktoś powiedział mi, że mój styl ewoluuje z każdym dodanym tu opowiadaniem. zgadzam się z tym. porównując chcoiażby tą "huśtawkę", pierwsze dzieło jakie pokazałam to to się raczej nie równa. dorosłam, a z nim mój styl i patrzenie na świat.

koniec editu
uch, trochę namieszałam. i powtórzeń ło ho ho.
idę się skryć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lola dnia Sob 16:06, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Markus
Mistrz pisania;)



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 16:05, 21 Lut 2009    Temat postu:


Lola napisał:
metafora.
zwykle nie piszę takich opowiadań, gdzie nie wiadomo o co chodzi; tutaj chciałam ukazać taki motyw wędrówki, do której zmusiła ją miłość. chciałam trochę pokazać tą 'miłość' od innej strony; tej bardziej samotnej, nieszczęśliwej, nostalgicznej. chciałam pokazać, że nie każda miłośc jest szczęśliwa, albo nie każda jest do końca szczęśliwa.


uch, trochę namieszałam. i powtórzeń ło ho ho.
idę się skryć.


No. Teraz wiem o co chodzi, to od razu patrzy się przychylniejszym okiem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
extremalna.
ADMINISTRATOR.



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: away from U.^^

PostWysłany: Sob 16:15, 21 Lut 2009    Temat postu:

A ja kocham opowiadania, w których nie wiadomo o co chodzi, bo każdy może doszukiwać się sensu.
A ja lubie to robić.
Przede wszystkim kocham Twój styl i mimo ogromnego bólu głowy, który przeszkadza mi czytać cokolwiek, jestem pod wrażeniem.
Choć te godziny mnie trochę irytowały. xD.

4 z plusikiem. .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 23:04, 21 Lut 2009    Temat postu:


extremalna. napisał:

Choć te godziny mnie trochę irytowały. xD.





one były tam specjalnie; miały ukazywać zmiany czasowe, ważne dla tego opowiadania Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
extremalna.
ADMINISTRATOR.



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: away from U.^^

PostWysłany: Sob 23:42, 21 Lut 2009    Temat postu:

Mimo wszystko mnie irytowały xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwuuś.
Poczatkujący



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:54, 21 Lut 2009    Temat postu:

Styl masz naprawdę świetny... chciałabym potrafić tak pisać Wink
A co do tego że nie wiadomo o co chodzi to lubię takie opowiadania... Każdy może odnaleźć w nim inny sens, inne znaczenie i to jest właśnie najlepsze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze jednoczęściówki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin