Forum  Strona Główna



 

Nie złamałam obietnicy...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze jednoczęściówki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnes
Poczatkujący



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z Zadupia;)

PostWysłany: Sob 16:58, 23 Gru 2006    Temat postu: Nie złamałam obietnicy...

"Es ist gegen meinen wilen, es ist gegen jeden sehn'..."

Ciemność. Chłód wody. Tępy ból serca. I strach.
Siedziała tam. W tej wannie. Właśnie w tę noc z 30 listopada na 1 grudnia podjęła decyzję. Tę decyzję, po której realizacji już nie będzie odwrotu.
Podniosła dłoń i ujęła nią żyletkę.
Zawachała się.
Odłożyła ją.
"Dlaczego ja to robię?" - zapytała samą siebie.
"Jak to 'dlaczego'? Przecież ty już nie masz dla kogo żyć..." - odpowiedział jej jakiś wewnętrzyny, cichy głosik.
"Ale... Może jeszcze będę umiała ułożyć sobie życie? Mam tylko 18 lat... Wszystko się zaczyna..." - próbowała protestować.
"Zaczyna? A nie pamiętasz co mu obiecywałaś?" - zapytał nachalnie głos.
Zmieszała się.
Tamta noc powróciła jak jakiś koszmarny sen...
***
Noc. Autostrada. Wypadek...
Wokół tłum ludzi. Policjanci rozpędzający gapiów i reporterów. Strażacy walczący z ogniem palących się samochodów. Ratownicy walczący o życie poszkodowanych...
A w samym środku tego piekła ona. I on.
Wie już, że chłopak nie przeżyje. Rany są zbyt rozległe, stracił zbyt dużo krwi. I on również zdaje sobie z tego sprawę.
- Błagam cię! Nie zostawiaj mnie samej!
- Ja już wziąłem z życia więcej niż mogłem... Przed tobą jeszcze wszystko... - odpowiedział on z trudem.
- Bill... Kocham cię, ja... ja... NIE! Nie przeżyję bez ciebie, rozumiesz?!
- Musisz...
- Ale nie chcę!
- Nie chcę cię zostawiać, ale nic nie możemy zrobić...
- Bill, to jeszcze nie koniec, proszę, nie teraz!
- Kocham cię... - szepnął i oddał ostatnie tchnienie.
Tuliła w ramionach bezradne ciało.
Wylewała gorzkie łzy.
Wtuliła twarz w jego jeszcze ciepły kark i wyszeptała:
"To już jest koniec. Odszedłeś. Ja odchodzę razem z tobą..."
***
"Jak mogłam o tym zapomnieć?"
"Widzisz? Musisz, to zrobić, już nie ma odwrotu..." - znowu odezwał się głos.
"Ja..."
"Chcesz złamać obietnicę, którą złożyłaś jego duszy?"
"Nie..."
I nagle zniknął strach.
Ostrze żyletki mignęło jej przed oczami.
Po chwili czuła już piekący ból i zobaczyła krew, która powolnym strumieniem płynęła po przeciętej ręce.
Nie było już odwrotu.
Zanurzyła krwawiące dłonie w letniej wodzie, która powoli nabierała czerwonego koloru...
"Nie złamałam obietnicy." - szepnęła.
"Ale to jeszcze nie koniec..." - odparł głos.
Podniosła się lekko.
Mdlejącą dłonią, swoją krwią pisała na łazienkowych kafelkach:

"Es ist gegen meinen wilen..."

Osunęła się.
Brakło jej sił, lecz zaraz się podniosła.
Znowu przyłożyła dłoń do ściany.

"Bill... Rette mich..."

Znów upadła.
Mgła zaczęła zakrywać jej oczy.
"Zrobiłam to... Już nie ma odwrotu..."
Tym razem głos się nie odezwał.
Zamknęła oczy i oparła się o brzeg wanny.
Po chwili bezbronne ciało osunęło się na dno wanny.
Woda zakryła usta, które już nigdy nie wydadzą oddechu...


______________________________________________________
I co o tym sądzicie? Moja pierwsza jednoczęściówka, teraz czekam na Wasze opinie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnes dnia Sob 20:12, 23 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
extremalna.
ADMINISTRATOR.



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: away from U.^^

PostWysłany: Sob 20:09, 23 Gru 2006    Temat postu:

Nie wiem dlaczego wszyscy piszą o śmierci.
Jednoczęściówki mogą zawsze skończyć sie inaczej.
Ale w sumie tak jest najprosciej.
Czy mi się podobało? Średnio. Moim zdaniem nie ma to tego czegoś...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Poczatkujący



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z Zadupia;)

PostWysłany: Sob 20:10, 23 Gru 2006    Temat postu:

Ja nie znoszę szczęśliwych zakończeń... Śmierć jest ciekawym tematem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
extremalna.
ADMINISTRATOR.



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: away from U.^^

PostWysłany: Sob 20:15, 23 Gru 2006    Temat postu:

Może i jest, sama lubię o niej pisac. Jednak jezeli każda historia konczy sie tak samo to juz nudne po woli sie staje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konaszefka
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD

PostWysłany: Nie 0:37, 24 Gru 2006    Temat postu:

Nie podobało mi się. Może i ciekawe, ale nie dla mnie.
Tak jak Oliv uważam, iż nie ma w tym tego 'czegoś'.
Brak uczuć, kompletny suchar, jak dla mnie.
Słynę z tego, że jestem krytyczna, więc się nie zgarszaj to tylko moja opinia Razz
Ale do mnie to nie przemówiło.
Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Poczatkujący



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z Zadupia;)

PostWysłany: Nie 10:46, 24 Gru 2006    Temat postu:

Oczywiście nie gorszę się, bo dla mnie ważne są szczere opinie Smile Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konaszefka
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD

PostWysłany: Nie 23:18, 24 Gru 2006    Temat postu:

Czasami ludzie mówią, że mówię za dużo. Łups, powtórzenie, ale to nic.
Cóż. Co ja zrobię, że wyrażam tylko swoją opinię?
Niektórzy uważają, że za często wyrażam swoje zdanie.
Jestem szczera
Cieszę się, że zrozumiałaś Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Poczatkujący



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z Zadupia;)

PostWysłany: Wto 0:27, 26 Gru 2006    Temat postu:

Zrozumiałam bardzo dobrze:)
Ja też nie oczekuję, że będziecie mnie głaskać po główce, czy coś w tym stylu. Przyznam, że zarejestrowałam się i piszę na tym forum, aby dowiedzieć się czegoś więcej o pisaniu opowiadań, wiedzieć co mam poprawić, etc, etc...
Dziękuję Ci za szczerość Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kate
Gość






PostWysłany: Wto 19:18, 26 Gru 2006    Temat postu:

Zgadzam się. Szczęśliwe zakończenia, są do bani!! Very HappyRazz
Powrót do góry
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba szatanów

PostWysłany: Pon 19:50, 01 Sty 2007    Temat postu:

Wdług mnie rusza serduszko. Śmierć. Hmm. Może nie aż tak jak sama świadomość tego że po przecięcuy żył człowiek sie okropnie męczy. Jest tu opisane ze kilka róchow wykonała, leżała coś nie miała siły i umarła. w zeczywistości jest całkiem inaczej. Duzo czytałam o 'śmierciach wywołanych przez siebie' i z tego co przeczytałam podcięcie sobie żył jest najdłuższą i najbardziej bolesną smiercią. No cóż.. rozgadałam sie troche nie na temat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Poczatkujący



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z Zadupia;)

PostWysłany: Pią 22:02, 05 Sty 2007    Temat postu:

Czemu nie na temat? Moim zdaniem, jak najbardziej na temat! Przynajmniej wiem, że nigdy nie podetnę sobie żył, to zbyt wielkie cierpienie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.Areis
Poczatkujący



Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 05 Sty 2007    Temat postu:

Dużo jednoczęściówek czytałam na thpoland.
I żyletki mi się przejadły.
Śmierć jest wzruszająca, jeżeli nie wynika z głupoty.

Piszesz ładnie, było kilka powtórzeń, ale poza tym błędów nie widziałam.

Pozdrawiam serdecznie
.Areis


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lina
Poczatkujący



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:04, 08 Sty 2007    Temat postu:

Tak samo, jak .Areis. Też czytałam wiele na thpoland z żyletką. I mi się nie podoba. Jak wyciągnięte z tasiemca brazylijskiego.

Nie lubisz szczęśliwych zakończeń, wolisz śmierć, tak? Ale to jest trudny temat. Bo trzeba zaciekawić czytelnika, pisząc o śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:00, 20 Mar 2007    Temat postu:

Nie, nie, nie. Znowu śmierć przez żyletkę? Chyba się powieszę na sznurku od żelazka. Albo utopię się w szklance.
Naprawdę czy nie ma innych tematów? Z tego, co wcześniej przeczytałam, że lubisz śmiertelne zakończenia. Skoro tak bardzo je ‘lubisz’ napisz coś oryginalnego! Przecież wiem, że na to cię stać! Musisz po prostu znaleźć sobie ciekawe zakończenie, wprowadzenie. Ale teraz jestem na NIE.
PS. Przepraszam za błędy i nieskładność zdań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.

PostWysłany: Nie 17:16, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Średnie. Śmierć poprzez żyletkę może i rzeczywiście już jest przeterminowana, ale każdy pomysł jest dobry. Trzeba tylko go odpowiednio napisać. Twoje nie jest złe, ale jak dla mnie to za krótkie trochę. Można by bardziej rozpisać się na temat uczuć dziewczyny i to wspomnienie o wypadku.
Powiem szczerze, że jak Bill oddawał ostatnie tchnienie, to mnie to poruszyło. Ja często płaczę, przy tego typu historiach. Szczególnie, jeśli na samym końcu główny bohater umiera.
No, ale jak popracujesz, to będzie dobrze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba szatanów

PostWysłany: Nie 19:59, 22 Kwi 2007    Temat postu:


Agnes napisał:
Czemu nie na temat? Moim zdaniem, jak najbardziej na temat! Przynajmniej wiem, że nigdy nie podetnę sobie żył, to zbyt wielkie cierpienie...



No to jednak moje rozgadanie sie czasem przydaje xD hehe jakby cię interesowało to najmniej bolesną[a najtrudniejszą do wykonania] śmiercią jest uderzenie sie w puls z taka siłą by odebrać sobie życie. Podobno umiera się od razu z bólem ukłucia igły. Nigdy nie próbowałam - i nie mam zamiaru xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anja
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem ;D

PostWysłany: Pią 17:26, 15 Cze 2007    Temat postu:

Oklepany temat.
Nic szczególnego.

Nie podobało mi się, za mało opisów uczuć, błędy i styl też nie przypadł mi do gustu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze jednoczęściówki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin