'Wszystkiego najlepszego'

extremalna.

Jednopartówka z dedykacją dla mojej DUPY, czyli Martuśki:* - Dzięki za to, że jesteś.
Dziękuję za prawie rok znajomości, za wszystkie rozmowy. I za to z Kacprem – z czego i tak nic nie wyszło.
Kocham Cię kochana;*
___
Siedząc na parapecie i wpatrując się w piękną czerń nocy przypominam sobie te dni kiedy uśmiech nie schodził z twarzy, ze mną byłeś tylko Ty, nikt więcej. Czasami zastanawiam się, kiedy zaczęliśmy się różnić.
A miało być tak pięknie. Ślub, dzieci, spokojna starość. Wszystko razem. Mieliśmy trwać w miłości, tak głębokiej i pięknej. Jednak teraz z perspektywy czasu zaczynam rozumieć dlaczego nie ma już NAS.
W sercu czuję pustkę, ból.
Nie ma Ciebie już ze mną od 20 dni.
Tak, zapewne zdziwisz się, ale liczę dni od naszego rozstania, od czasu kiedy Twoja dłoń nie pieści już moich włosów, a ciepły głos nie wypowiada mojego imienia. Brakuje mi tego.
A pamiętasz jak się poznaliśmy?

Opuszkami palców dotknęłam mojego policzka, który stawał się coraz to bardziej mokry. Zrobiłam łyk herbaty i z powrotem złapałam za srebrny długopis – od niego.

Niewinny uśmiech i Twoje słodkie „przepraszam”. Tak właśnie wtedy oblałeś mnie sokiem. Nigdy nie dowiedziałam się, czy zrobiłeś to celowo, czy przypadkiem.
Wybaczyłam Ci, a Ty zaprosiłeś mnie na kawę, która przesądziła o wszystkim. Z jednej strony cieszę się, kiedy pomyślę o tych dniach spędzonych z Tobą. Z drugiej żałuje, że ta sytuacja w ogóle miała miejsce.
Ile dałabym teraz za wymazanie pamięci. Za wymazanie z mojej głowy Ciebie, Twoich pocałunków, objęć, naszego pierwszego razu.
Nie mówiłam Ci o tym, bo nie pytałeś, ale to właśnie z Tobą go przeżyłam. Chociaż i tak domyślam się, że wiedziałeś o tym.

Popatrzyłam na dno kubka, gdzie po napoju nie było ani śladu. Odłożyłam długopis i poszłam do kuchni przygotować herbatę.
Zastanawiając się co napisać dalej zaparzyłam „wywar” i wróciłam z nim do pokoju.

Jestem ciekawa co czujesz teraz. Od kiedy nie ma nas, nie ma i mnie. A jak jest z Tobą? Nie słyszałam o was dawno, ale czego się dziwić Wy jesteście w Stanach, ja tutaj w Niemczech. Może kiedyś mnie odwiedzisz?
I chociaż wiem, że zaraz podrę to co napisałam. Spalę, bądź wyrzucę do kosza, który jest zawalony stosem podobnych listów. Wiem, że zaraz odwrócę się i zobaczę Ciebie.
Uśmiechniętego blondyna z tym samym błyskiem w oku co przed trzema laty, kiedy się poznaliśmy.
Kocham Cię Chris.

Odwróciłam się. Popatrzyłam na mój skarb. Przystojnego blondyna, który jest dla mnie całym światem.
- Kochanie chodź do mnie – Uśmiechnęłam się i usiadłam obok mojego męża.
Właśnie dzisiaj mija druga rocznica naszego ślubu.
- Wszystkiego najlepszego – Szepnęłam mu do ucha i pocałowałam w policzek.
___
Teraz możecie bić Wink

Livin Large ;)

"dla mojej DUPY"<hahaha> świetnie to może zostać odebrane ty DUPOO Razz

ojeej cóż za wyznanie... Kochana jesteś :* dzięki za dedykację Smile

ahh wzruszyłam się Wink

jednoaprtówka mi się pooba, ciekawe zakończenie po nieco przygnębiającym poczatku Razz

zastanawiam się tylko po co ona pisała ten list i mówiła o Nim w czasie przeszłym xD? Ojeej wiem, może i jestem durna, ale i tak tego nie zrozumiem Razz

Wrażenie dobre Very Happy

KC :*

extremalna.

Oj Dupo wiesz jakie zaskoczenie kochana?! Livin Large Wink

to moja kochana Marta!
Dupo ja sama nie wiem po co ona ten list pisała Wink

Livin Large ;)

Ech... widzisz... zycie jest pełne niespodzianek xD

extremalna.

A Ty jedną wielka jesteś. No ale wracamy do tematu;)

Ż@necia · Gość

świetnie zdolniacho

lubię takie happy endy Wink

Lola

A ja jestem tak pół na pół. Tak trochę mi się podobało, a trochę nie. Czytało się lekko, nie musiałam myśleć przez pięć minut co to zdanie oznacza. Jednakże w jednoczęściówkach zawsze doszukuję się tego "czegoś". Nie powaliło mni, ale może być.
4?
Lola(bez parasola)

Anja

Podobało mi się.
Ale nie zrozumiałam zakonczenie.
To jej męzem był Chris?
Tak?
To po co do niego pisała list?

Hmm... tak to wszystko pieknie.
Bez błędów, styl dobry itd.

4. {Będzie 5 jak mi ktoś wyjaśni o co chodziło}