Forum  Strona Główna



 

Come back to me baby - (1/3)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze wieloczęściówki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
extremalna.
ADMINISTRATOR.



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: away from U.^^

PostWysłany: Sob 16:25, 03 Lut 2007    Temat postu: Come back to me baby - (1/3)

Będzie to opowiadanie, które skończy się na 3 odcinku. W sumie jest to przeróbka 'Nie przepraszaj...', ale dosć duża przeróbka.
________
Wysoka brunetka popatrzyła ze smutkiem w oczach w duże lustro. Miała do siebie wielki wstręt. Straciła go. A tylko dlatego, że stała się zwykłą, zimną suką. Kochała go, jednak jak mówili przyjaciele, tęskniła kiedy go nie było. Bo nie było go wtedy kiedy był najbardziej potrzebny. Nie pomagał w wyporze zasłon do wspólnego domu, w wyborze studiów.
Przeczesała swoje długie włosy starą szczotką, ściągnęła kolczyki i poszła do łazienki. Idąc zrywała z siebie ubrania, rozrzucając je po całym pokoju. Od kilku miesięcy robiła to każdego wieczora.
Znów czuła się podle. Zabiła ich miłość, nie wiedziała dlaczego to robi. Dlaczego zdradza tak czułego i idealnego chłopaka, którego ciągle nie było w domu. Wiedziała, że ją kocha, tak samo jak i ona jego.
Chciała zobaczyć znów jego wesołe oczy, zasmakować jego słodkich ust i usłyszeć dwa słowa, których teraz tak potrzebowała. Chciała znów dotknąć jego koszuli, która była przesiąknięta zapachem od D&G.
Zaprzepaściła wszystko.
Wszystko runęło jak domek z kart.
Myślała, że będą się kochać do końca życia. Była prawie pewna, że zestarzeją się razem. Jednak tak nie było. On odszedł, znalazł sobie inną. Czulszą, bo tego ewidentnie brakowało dziewczynie.
Jedna mała łza pojawiła się na różowym policzku brunetki. Ostatni raz płakała kiedy on odszedł, pół roku temu. Te sześć miesięcy były dla niej męką, prawdziwą walką o szczęście, którą niestety przegrała. Za pierwszą łzą poleciała druga i trzecia.
- I kto tu jest zimną suką? – Zapytała retorycznie wiedząc, że jeszcze głębiej zadaje sobie ból.
Chciała zmyć z siebie cały żal wodą, która leciała z prysznica. Jednak to było nie możliwe. Wychodząc z kabiny złapała za granatowy ręcznik. Przytuliła go do siebie. To był jego ręcznik. Tęsknota była silniejsza, rozpłakała się. Po raz kolejny pokazała jaka jest słaba.
- Nie rozumiesz, że ja Cię kocham! – Krzyknęła.
Jednak samotność była przytłaczająca. Sama w pustym domu, nikt nie mógł jej odpowiedzieć na to co najbardziej ją nurtuje. Dlaczego? Dlaczego zabiła siebie, próbowała zrobić to samo z nim?
Teraz już wiedziała, że dni będą się niemiłosiernie dłużyć. Będzie czuć to co teraz, ból, żal. Będzie cierpiała przez swoją własną głupotę. A kiedy znowu zobaczy jego zdjęcie z uśmiechniętą, rudą kobietą, w którejś z lokalnych gazet, po prostu się zabije.
- Pamiętaj, że zawsze będę przy Tobie – Powiedziała któregoś wieczoru. – Bez względu na to, czy będziesz w Londynie, Berlinie, Kolonii, Nowym Jorku. Bez względu na to, czy będziemy razem, czy nie. Chris, zawsze Cię będę kochać – Dodała po chwili ciszy. Chłopak jedynie uśmiechnął się i pocałował ją w czoło.
- I ja zawsze będę przy Tobie – Odrzekł.

Teraz z perspektywy tych sześciu miesięcy z jej strony nic się nie zmieniło. Obiecała, tak też zrobiła. Jest przy nim, nie ciałem, a duchem. I coraz bardziej cierpi, kiedy zobaczy ich na ulicy. Szczęśliwych i przytulonych do siebie. I wciąż nie może uwierzyć, że tak szybko znalazł sobie kogoś nowego.
Usiadła na łóżku i wzięła do ręki album z ich wspólnymi zdjęciami. Było ich sporo, a tylko dlatego, że on uwielbiał fotografować.
Wycieczka do Paryża, trasa koncertowa, ślub jego siostry, kolacja z rodzicami, wigilia, urodziny chłopaków z zespołu, sylwester. Wszędzie razem. Trzy zmarnowane lata. Trzy wspólne lata.
Brunetka sięgnęła po chusteczkę. Znów płakała. Przypomniała sobie ich pierwsza sprzeczkę. Poszło o błahostkę, denerwowała się, że znów nie wraca do domu wtedy kiedy obiecuje. Chciała powiedzieć „żegnaj”, jednak on wrócił z bukietem róż i zaśpiewał piosenkę, która najbardziej pasowała do sytuacji.
- Come back to me baby – Zanuciła pod nosem.
____
No to bić, byle pomidorami nie rzucac xD

jest i druga część
________

- No pokaż co tam masz! – Niska blondynka o anielskim usposobieniu podeszła do wysokiego chłopaka, który krył coś za plecami.
Chłopak jedynie uśmiechnął się i wyciągnął ręce do przodu. Dziewczyna popatrzyła na niego i zaczęła się śmiać.
- Chris dziękuję – Pocałowała go w policzek i wzięła od niego płatek róży, który chłopak urwał wchodząc do domu. – Poczekaj tutaj na mnie. Ja tez mam niespodziankę.
Blondyn usiadł w fotelu i wyciągnął z torby podróżnej zeszyt, gdzie chował listy od fanów.
- Ciekawi mnie jedynie to, co teraz o mnie sądzisz. Brakuje mi Twojego ciepła i słów, które pieściły moje uszy. N.K. – Otworzył zeszyt na pierwszej stronie i przeczytał. – Nicole Kessler. – Mruknął pod nosem patrząc w drzwi, przez które w każdym momencie mogła wejść Noemi – jego teraźniejsza dziewczyna.

- Wariacie puść mnie – Krzyk przyprawiony nutką śmiechu, niósł się po całym domu. – Chris byle nie do wanny. Dopiero co się uczesałam!
- A co będę z tego miał? – Zapytał trzymając brunetkę na rękach.
- Buzi – Zaśmiała się dziewczyna.


„Chris wyrzuć ją z pamięci. Teraz jest Noemi. To na pewno nie napisała Nicole, ona nie pisze listów. Nie możesz o niej myśleć. Chris!” – Odezwał się cienki głos w jego głowie.
„Ale ja nie chce jej wyrzucić z pamięci…” – Pomyślał
„To dlaczego jesteś z Noemi?”
„Bo ją kocham?” – Zawahał się. – „Bo ją lubię.”

- I jak było w Anglii? – Do pokoju weszła blondynka z małą paczuszką w rękach. Podała ją chłopakowi. – Proszę, z okazji urodzin.
- Dziękuję – Pocałował ją w policzek i rozerwał papier. – Jak było w Anglii? Świetnie. Nie mieliśmy na nic czasu.
Skłamał, bo czas był, wykorzystał go na wpatrywanie się w zdjęcie Nicole, które zawsze miał przy sobie. Myślał o wszystkim co stało się w ciągu ostatnich trzech lat. Z Nicole był tak długo. Znał ją na pamięć, każdy milimetr jej ciała był dla niego znanym lądem, którego wciąż tak samo pragnął jak przed kilku laty. Doskonale wiedział, jak zachowa się w danej sytuacji, za długo byli parą, żeby tego nie wiedzieć.
- Ale udało wam się – Noemi usiada na kolanach chłopaka.
- Udało – Mruknął. – Noemi musze wyjść – Dziewczyna wstała z jego kolan.
Chłopak zaś poderwał się i wybiegł z mieszkania trzaskając drzwiami. Wyciągnął telefon i wykręcił dobrze znany mu numer, numer najlepszego przyjaciela, którym był Jay. Przycisnął słuchawkę do ucha. Przed oczami miał roześmianą Nicole.
- Chris? Stało się coś? – Usłyszał zdziwiony głos przyjaciela. – Dopiero co się rozstaliśmy.
- Musze z Tobą pogadać, musisz mi pomóc. Ja tak dalej nie potrafię – Mruknął
- O co chodzi?
- Jay, ja naprawdę lubię Noemi, ale dalej kocham Nicole. Co mam zrobić? – Zapytał siadając na ławce, która stała w jednej z uliczek Kolonii, rodzinnego miasta chłopaka.
- Może mnie teraz wyśmiejesz, ale powiem Ci jedno: Idź za głosem serca – Mimowolnie się uśmiechnął.
- Dzięki – Rozłączył się i pobiegł z powrotem do mieszkania blondynki.
* * *
- Nicole chociaż spróbuj – Mruknęła brunetka sama do siebie. Trzymała w rękach zdjęcie, na którym znajdował się uśmiechnięty blondyn i ona sama. – Podrzesz je. Dasz radę – Mruknęła.
* * *
- Noemi musimy porozmawiać – Zawołał blondyn kiedy tylko wszedł do domu.
Dziewczyna wyszła z łazienki i usiadła a kanapie.
- Uświadomiłem sobie, że Ty jesteś jedynie moją przyjaciółką. Nie kocham Cię jak dziewczynę, a jak siostrę. To był błąd, że się związaliśmy – Mruknął patrząc na blondynkę.
- Wyjdź! – Krzyknęła i wybuchła płaczem.
- Chciałem powiedzieć Ci, że…
- Nie chcę Cię słuchać! – Krzyknęła – Zraniłeś mnie. Idź do tej swojej ździry. Idź do tej kurwy, która jeszcze nie raz przyprawi ci rogi.
Wyszedł zostawiając za sobą woń perfum, które zadają więcej bólu niż jego wzrok.

- Może i jest kurwą, może i jest ździrą, ale ja ją kocham – Uśmiechnął się i złapał pierwszą lepszą taksówkę. – AberStraβe 223.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 11:01, 25 Mar 2007    Temat postu:

Nawet ładnie. Tylko dodaj więcej uczuć Chrisa-ja nie wiem co się dzieje w jego głowie, co przeżywa, bo opisy jego uczuć wydają mi się być suche-takie jak wszystkie inne.
I dla mnie akcja troszeczkę za szybko "poszła".
Pisz, czekam na trzeci odcinek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anja
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem ;D

PostWysłany: Sob 17:15, 16 Cze 2007    Temat postu:

Ładne. Ale musze powiedzieć, że pierwsza częśc bardziej mi się podobała. W drugiej było za mało uczuć.
CZekam na trzecią - ostatnią cześć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze wieloczęściówki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin