Forum  Strona Główna



 

Niedobra dziewczynka. (1)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze wieloczęściówki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebel
Mistrz pisania;)



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Posen

PostWysłany: Pią 17:26, 22 Cze 2007    Temat postu: Niedobra dziewczynka. (1)

A więc pokusiłam się na wieloczęściówkę Smile
Hm. Nie będę mówić i mówić.
Staram się odtworzyć francuską wersję "Szkoły Uwodzenia" xD.
No.

*

Kolejne podciągnięcie nosem. I następne. Obrzydliwie bogaty, luksusowy dom nasiąkał właśnie głośnym skowytem blondowłosej licealistki o promiennym uśmiechu i niebieskich jak wzburzone morze oczach. Stała w salonie z nogami wykrzywionymi w perfidny sposób i rękoma zwisającymi bezwładnie wzdłuż szczupłej talii. Na kremowe, zimne kafelki spadały przezroczyste łzy, tworząc tuż przed nią małą kałużę. Wyglądała teraz tak odpychająco, bezradnie i smutno. Na pewno podszedłbyś i przytulił? Być może ty, ale nikt inny. Mélanie Nicolas Poussin z pewnością sama by odtrąciła osobę, która chciałaby ją przytulić, pomóc. Wbrew pozorom, dziewczyna głupia jednak nie była – wiedziała, że sama narobiła sobie tysiące problemów i sama zapracowała na to, jak postrzegają ją inni. Z otwartością się do tego przyznawała. Przed samą sobą, jak i przed znajomymi. I tak nie ma tutaj co do ukrycia.
Dziewczyna mogła pochwalić się metrem siedemdziesiąt wzrostu, nieskazitelną urodą, długimi, smukłymi nogami i ocenami godnymi zazdrości. Była też przewodniczącą Samorządu Szkolnego w najbardziej prestiżowym i popularnym liceum w Paryżu. Mogli sobie na nie pozwolić tylko uczniowie mający rodziców, cóż, delikatnie mówiąc: bogatych. Wystarczyła sześciu cyfrowa suma wpływająca co miesiąc na konto jednego z nich, a bez wątpienia mogłeś liczyć na przyjęcie do tego liceum. Oczywiście, jeśli mogłeś też poszczycić się w miarę odpowiednimi stopniami. Wszystko jest idealne. No, przynajmniej tak się wydaje na pierwszy rzut oka. „Na wierzchu cud – pod spodem brud”, mawiają uczniowie szkół publicznych. Phi, a co oni tam wiedzą o cudach. Sami babrają się jedynie w śmierdzących i brudnych liceach, za które płacić nie muszą nic a nic. W każdym bądź razie – liceum panny Mélanie Nicolas Poussin było bez żadnych zarzutów. Rajska szkoła.
Ale, niestety, powoli nadchodzi pożegnanie. Jutro pierwszy dzień, a cały rok zapewne minie tak szybko, jak jeszcze nigdy. I znana, popularna, szanowana i pożądana przez wszystkich uczniów Nicolas Poussin odejdzie, by zmagać się (och, co to za zmaganie w jej sytuacji!) z dorosłym, w pełni samodzielnym życiu. Dobrze, dobrze, nie ukrywajmy faktów – zapewne ojciec sprezentuje jej pokaźną sumę na „dobry start”.
A więc, jakie TAKA dziewczyna ma powody do płaczu?! Zaraz, z pewnością niczego jej brakuje. Nie, nie mam zamiaru rozpisywać się teraz, że może brakuje jej prawdziwej szczerości i miłości, bo jej na tym wcale nie zależy. Szczerość z pewnością zastępuje jej tania inicjacja. Cóż, trzyma na smyczy swojego chłopca – równie świetnego (hm, czy ktoś może być równie świetny jak ona?) jak blondynka Vincenta. Mimo to jednak ciągnął się za nią długi sznur wielbicieli, z których oczu aż płynęło pożądanie. Napaleni amatorzy.
Zdecydowanie zbyt długo to wszystko wyjaśniam. Mélanie dostała od matki sukienkę z jakiegoś miejskiego butiku, nie jak to zazwyczaj bywa – od Prady. I cóż tu się dziwić, mała zaniepokoiła się, że ich pozycja finansowa delikatnie zmalała. Na początku były to rzeczywiście łzy rozpaczy, teraz jednak uśmiechnięta płakała ze szczęścia, że jej wizje okazały się nie być realne. Matko, co też jej wpadło do głowy. Ojciec co miesiąc zarabia o dziesięć tysięcy więcej. Bez obaw.
Znikła po chwili w ogromnej łazience, by zatopić się w ciepłej wodzie nalanej do wanny przez własną pokojówkę. Ach, to beztroskie życie. Spojrzała jeszcze na zegarek, który cicho przypominał, iż wybiła właśnie północ. Witaj nowy dniu! Szybko, no szybko, bo panienka nie wyśpi się na jutrzejsze rozpoczęcie roku szkolnego. Westchnąwszy zamknęła za sobą drzwi i bez zbędnych rozmyślań rozebrała się do naga, a zaraz później wskoczyła do wanny piszcząc głośno, gdyż jej ciało doznało niemałego szoku, spowodowanego zbyt gorącą wodą. Och, pani Perrault może być pewna, że jutro zostanie zwolniona.

*

Typowe. Godzina ósma rano, a przed willą w najbogatszej paryskiej alei słychać głośny szum silników. Nie, nie mylicie się – wszyscy biznesmeni właśnie wyjeżdżają do swoich wysokopłatnych prac. I właśnie dzięki tym energetyzującym dźwiękom, Mélanie budzi się grzecznie czekając, aż do jej pokoju wpadnie pokojówka z śniadaniem. Księżniczki jadają tylko w łóżku. Właśnie dlatego, po upływie najwięcej trzech sekund do pokoju na poddaszu weszła pani Perrault z bukową tacą, na której ustawione było niskokaloryczne śniadanie, specjalnie dla przewodniczącej Samorządu Uczniowskiego.
-Dziękuję. – Syknęła odbierając jedzenie i wzrokiem odprowadzając pokojówkę do drzwi, z satysfakcją się uśmiechając, kiedy ta zawyła. Dużo płacą, ale też dużo musi znosić. Już o to zawsze zadba Mélanie. Teraz jednak pochłaniając kolejne kęsy smacznej sałatki polanej sokiem z cytryny przypomniała sobie skruszoną minę matki, kiedy mówiła, że ma kochanka w Arizonie i tam właśnie się wybiera, bez zamiaru powrotu do Paryża. Prychnęła. A szkoda, wielka szkoda. Bo teraz blondynka już od paru lat mieszka wyłącznie z ojcem. Co można by nazwać samotnym mieszkaniem – jego i tak nigdy nie ma w domu. Pracocholik jeden, do bananowca w Afryce. Żeby nie zakląć, w rzeczy samej.
Zniechęcona odłożyła tacę i powoli wydostała się spod puchowej, różowej pościeli, by zaraz później wpaść jak z procy do garderoby zajmującą powierzchnie pokoju przeciętnej nastolatki w Paryżu. Czyli jakieś 20 metrów kwadratowych. Utonęła na chwilę pośród ubrań „napierających” na nią ze wszystkich stron, a następnie, podskoczywszy w miejscu złapała za wieszak z mundurkiem szkolnym. Kompletnie wyleciało jej z głowy, że wybiera się dzisiaj na rozpoczęcie roku. Włożyła więc strój, który, jakże by inaczej – zaprojektowała własnie ona. I nikt nie odważył się zaprotestować, by nosić to wdzianko. Być może dlatego, że Mélanie miała naprawdę wyszukany gust, a być może – po prostu, nie chcieli jej podpaść. Nie czas na zastanawianie się nad błahymi sprawami – przed willą właśnie stanęła czarna limuzyna, która to przywykła wozić panienkę Nicolas Poussin do szkoły. Widząc ją, Mélanie zbiegła szybko po schodach, uderzając szpilkami o posadzkę złapała jeszcze klucze od domu i pędem wsiadła do samochodu.
-Jak dobrze, że nie jestem taką brzydulą. – Wyjąkała widząc zza szyby rudowłosą dziewczynę, niewątpliwie idącą do Szkoły Publicznej. Phi. Kierowca bez słowa pędził ulicami paryskimi, a poganiany przez blondynkę łamał chyba wszystkie zakazy.
-Nareszcie! Musisz popracować nad prędkością. Czy to aby nie jakiś stary model? – Zmierzyła wzrokiem najnowszego (na pewno!) Mercedesa i odwróciła się w stronę budynku. O tak! Niemal prężył się przed przechodzącymi ludźmi. Tak wysoki, utrzymany w gotyckim stylu, elegancki… Wprost stworzony dla osób pokroju takiego jak Mélanie. Doszły ją ciche piski, a zaraz później zza murów szkolnych wyłoniły się figury panienek Madeleine i Catherine – „najlepszych” przyjaciółek blondowłosej piękności. Macie racje – nie mogły się z nią równać.
-Czego tak piszczycie? – Mruknęła przytulając je oby dwie, a zaraz później wydobyła z siebie równie podekscytowany pisk. Odsunęły się od siebie i zmierzyły wzrokiem.
-Mélanie?
-Słucham? – Zwróciła się do Catherine.
-Nie związałaś włosów. – Zauważyła spoglądając na swoje ciasno spięte kasztanowe kosmyki z miną „jak-mogłaś!”. O tak, Cath zawsze jest „święta”. Ona przynajmniej dba o reputację w szkole. Niektórym nawet to się przejadło.
-Mogę robić co zechcę. – Westchnęła Mélanie unosząc ręce ku niebu, a zaraz później biegnąc po stromych schodach na aulę. Przemówienie, to jedyne czego jej teraz było potrzeba. Chciała wygarnąć każdemu po kolei jakie popełnił błędy i poprzewracać oczyma na wszystkie nowicjuszki. Zanim to, chciała tylko poznać tego niewinnego blondyna stojącego w rogu korytarza. Zatrzymała się z diabelską miną.
- Mélanie, zrobisz to później. – Madeleine pociągnęła ją za rękę, lecz ta wyrwała się szybko z jej ucisku i nie znosząc słowa sprzeciwu, pokazała im język, a później podeszła do blondyna trzepocąc zalotnie rzęsami.
-Jesteś nowy. – Ostrożnie mu się przyjrzała.
-Tak… - Ziewnął odwracając od niej wzrok. Prychnęła chwytając jego podbródek.
-Najpierw zapoznaj się z zasadami tutaj panującymi, dobrze? – Wysyczała przez zaciśnięte usta, a później odwróciła się i szybkim krokiem dołączyła do przyjaciółek, by za chwilę znaleźć się w auli i przemówić do tych wszystkich brzydkich ludzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rebel dnia Pią 18:26, 22 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
Przyjaciel:)
Przyjaciel:)



Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.

PostWysłany: Pią 17:33, 22 Cze 2007    Temat postu:

Hmm... ciekawe, bardzo mi się spodobało Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 17:40, 22 Cze 2007    Temat postu:

Już pokochałam blondaska xD
Nie czytałam "szkoły uwodzenia" więc nie wiem, co będzie się dziać. Błędów nie znalazłam, a nawet jeśli je znalazłam, to już tego nie pamiętam.
Trochę za słodko, choć wiem, że tak miało być.
A no i liczby piszemy słownie, tak samo jak jednostki długości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebel
Mistrz pisania;)



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Posen

PostWysłany: Pią 18:27, 22 Cze 2007    Temat postu:


Lola napisał:
Już pokochałam blondaska xD
Nie czytałam "szkoły uwodzenia" więc nie wiem, co będzie się dziać. Błędów nie znalazłam, a nawet jeśli je znalazłam, to już tego nie pamiętam.
Trochę za słodko, choć wiem, że tak miało być.
A no i liczby piszemy słownie, tak samo jak jednostki długości.


Blondasek z początku miał być Willis'em, ale nie mogłam tutaj zamieścić wieloczęściówki o zwykłych ludziach, więc będzie to ktoś z Tokio Hotel.
Tylko jeszcze się zastanowie po co ktoś z tego zespołu miałby być w szkole Melanie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:49, 22 Cze 2007    Temat postu:

Blondas to tylko Tom i Gustav.

Ja chcę Gustava!

I kropka xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebel
Mistrz pisania;)



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Posen

PostWysłany: Czw 20:40, 28 Cze 2007    Temat postu:

Przecinek.

A może to nie bedzie nikt z Tokio. Hotel.
Nie wiem, musze pomyśleć.
Wena pojechała na urlop do Kołobrzegu. A później jedzie nad morze Śródziemne, muu. Więc pewnie przyjedzie tu dopiero w sierpniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lola
MODERATOR.



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 19:53, 04 Lip 2007    Temat postu:

Po pierwsze, tu jest dział o TH xD
A po drugie, to wykrzyknik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej
Poczatkujący



Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:52, 23 Cze 2014    Temat postu:

Fajne fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrzej
Poczatkujący



Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:51, 14 Lip 2014    Temat postu:

Całkiem spoko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Starsze wieloczęściówki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin